Ile to już lat się znamy? Miałem wtedy 17, a może 18. Krzyś był nieco starszy ode mnie, ot rok, półtora. Harcerz z dawnego Hufca Falenica. To ważne, on wyszedł spod ręki druha Najgrakowskiego. Ja wychowywałem się na Saskiej Kępie, moim komendantem był druh Romanowski. Dwa światy harcerskie – chodząca łagodność druha Michała i pozorna…
Kategoria: Varia
60 lat minęło
Jak sumować 60 lat od matury? Szmat czasu za nami? Wiele się wydarzyło? Jak ocenić życie w tamtym i w nowym ustroju? Że teraz zdecydowanie jest wszystko łatwiejsze? Łatwiej wyjechać za granicę i łatwiej wszystko kupić, co się chce? Spotykamy się w gronie dziewięciorga maturzystów sprzed lat. Dużo nas? Mało? Z częścią nie mamy kontaktu,…
Weekend nad jeziorem
Kilka dni wolnych. Warto wykorzystać okazję – ruszyć na Mazury. Wypasiony hotel z pięknym basenem. Basen ma wszystko, co starzy i młodzi mogą sobie wymarzyć. I bąbelki, i zjeżdżalnie, i sauna, i komora strasznie zimna. Piękna sprawa. Przed hotelem jezioro. Jeszcze spokojne. W trzcinach trzciniaki, ale i inne ptaszydła. Hotel upodobały sobie jaskółki-oknówki i z…
Sanatorium
To naprawdę nowe przeżycie, interesujące nowe doświadczenia. Pod koniec września znalazłem się w sanatorium. Oczywiście słyszałem, jak w takiej instytucji jest, ale samemu doświadczyć tych przyjemności, to coś innego. To wszystko przez zmarłego przed rokiem Przewodniczącego ZHP. Kilka lat temu idę po uzdrowiskowym parku (nie, nie leczyłem się tam) i kogo widzę? Druha Andrzeja. –…
Moja prawa noga
Tak, to już była najwyższa pora zrobić coś z moją prawą nogą a właściwie moim prawym biodrem. Chodziłem jak kulawy staruszek ledwo się poruszając do przodu. Ludzie ustępowali mi miejsca w autobusach (i słusznie), ale noga bolała i żadne masaże i jakieś rehabilitacje nie przynosiły pozytywnych efektów. Dlatego znalazłem się w powiatowym szpitalu w okolicach…
Wczasy dla starszych państwa
Już raz o tym pisałem, ale nie mogę nie napisać na ten temat powtórnie. Hotel dla dorosłych po sezonie. Na Teneryfie. Luty na Wyspach Kanaryjskich – trochę ponad 20 stopni w dzień (ale w rzeczywistości termometr pokazywał też 27 stopni), nieco chłodniej w nocy (ale nie jest zimno). Nawet raz popadało. Jak mówili miejscowi –…
Sztokholm po trzech latach
Trzy lata nie byłem w Sztokholmie! No tak, jednak koronawirus ogromnie nas ograniczył. Trzy lata to dla miasta szmat czasu. Co się zmieniło? Co nowego, a co takie same jak od lat? Na Starym Mieście Nie, tu wszystko po staremu, może nieco więcej sklepików w bocznych uliczkach. Na ryneczku jarmark świąteczny. Trochę pamiątek, trochę produktów…
Vitek
Piszę Vitek, bo przecież on był Vitem, białym, tak jak jego brat jest Brunem, czyli brązowym. Oczywiście to takie szwedzkie imiona. Byli u nas od maleńkości przez dziesięć lat. Inni, zupełnie inni. Vitek spokojny, przyjacielski, zabawny, mniejszy od swojego brata, ale go dominujący. Brunek ze swoim prawie czarnym, czekoladowym futrem wyglądający na groźnego, kły wystają…
20 kilometrów
– Wiesz, gdziekolwiek się w Polsce znajdziesz, w promieniu dwudziestu kilometrów okaże się, że jest coś ciekawego do obejrzenia: zabytek, interesujący obiekt, park, jezioro itd., itd. Zawsze jest co zwiedzać – powiedział P., gdy szliśmy koło ogromnego stawu w Zwierzyńcu. Z naszej prawej strony widać było oświetlony kościół „na wodzie”, z lewej ledwie widniały dawne…
Teatr w teatrze
Nie, nie będzie o kolejnym spektaklu. Tym razem obrazek obyczajowy. Jak wiemy, pandemia powoli odchodzi, ale jeszcze nie minęła. Niektórzy twierdzą, że może wrócić do nas jesienią. Bronimy się przed nią i zabezpieczamy się zgodnie z zasadami, które nasz rząd (jego przedstawiciele?) nam akurat wymyślą. Tym razem wymyślili, że w teatrach może być 50% widzów,…