To naprawdę nowe przeżycie, interesujące nowe doświadczenia. Pod koniec września znalazłem się w sanatorium. Oczywiście słyszałem, jak w takiej instytucji jest, ale samemu doświadczyć tych przyjemności, to coś innego. To wszystko przez zmarłego przed rokiem Przewodniczącego ZHP. Kilka lat temu idę po uzdrowiskowym parku (nie, nie leczyłem się tam) i kogo widzę? Druha Andrzeja. –…
Kategoria: Varia
Moja prawa noga
Tak, to już była najwyższa pora zrobić coś z moją prawą nogą a właściwie moim prawym biodrem. Chodziłem jak kulawy staruszek ledwo się poruszając do przodu. Ludzie ustępowali mi miejsca w autobusach (i słusznie), ale noga bolała i żadne masaże i jakieś rehabilitacje nie przynosiły pozytywnych efektów. Dlatego znalazłem się w powiatowym szpitalu w okolicach…
Wczasy dla starszych państwa
Już raz o tym pisałem, ale nie mogę nie napisać na ten temat powtórnie. Hotel dla dorosłych po sezonie. Na Teneryfie. Luty na Wyspach Kanaryjskich – trochę ponad 20 stopni w dzień (ale w rzeczywistości termometr pokazywał też 27 stopni), nieco chłodniej w nocy (ale nie jest zimno). Nawet raz popadało. Jak mówili miejscowi –…
Sztokholm po trzech latach
Trzy lata nie byłem w Sztokholmie! No tak, jednak koronawirus ogromnie nas ograniczył. Trzy lata to dla miasta szmat czasu. Co się zmieniło? Co nowego, a co takie same jak od lat? Na Starym Mieście Nie, tu wszystko po staremu, może nieco więcej sklepików w bocznych uliczkach. Na ryneczku jarmark świąteczny. Trochę pamiątek, trochę produktów…
Vitek
Piszę Vitek, bo przecież on był Vitem, białym, tak jak jego brat jest Brunem, czyli brązowym. Oczywiście to takie szwedzkie imiona. Byli u nas od maleńkości przez dziesięć lat. Inni, zupełnie inni. Vitek spokojny, przyjacielski, zabawny, mniejszy od swojego brata, ale go dominujący. Brunek ze swoim prawie czarnym, czekoladowym futrem wyglądający na groźnego, kły wystają…
20 kilometrów
– Wiesz, gdziekolwiek się w Polsce znajdziesz, w promieniu dwudziestu kilometrów okaże się, że jest coś ciekawego do obejrzenia: zabytek, interesujący obiekt, park, jezioro itd., itd. Zawsze jest co zwiedzać – powiedział P., gdy szliśmy koło ogromnego stawu w Zwierzyńcu. Z naszej prawej strony widać było oświetlony kościół „na wodzie”, z lewej ledwie widniały dawne…
Teatr w teatrze
Nie, nie będzie o kolejnym spektaklu. Tym razem obrazek obyczajowy. Jak wiemy, pandemia powoli odchodzi, ale jeszcze nie minęła. Niektórzy twierdzą, że może wrócić do nas jesienią. Bronimy się przed nią i zabezpieczamy się zgodnie z zasadami, które nasz rząd (jego przedstawiciele?) nam akurat wymyślą. Tym razem wymyślili, że w teatrach może być 50% widzów,…
Życie w Covidzie
Nie, nikt mi bliski nie został przez wirusa zamordowany. Umierają dalsi znajomi, o których mogę pisać wspomnienia. Ale ile takich wspomnień mogę napisać? Ostatnio umarł Tomek, którego znałem wiele, wiele lat. Mądry, niezwykle zrównoważony instruktor harcerski ze Słupska. Piszę „zrównoważony”, bo to była jego ważna cecha. Historyk, powiedziałbym – średniego pokolenia, bo co to jest…
Z maseczką
Wczasy nad Morzem Śródziemnym. Słońce, piękne walące o brzeg fale, wokół zieleń, cisza. Choć już jesień, ale my mamy lato. Lato maseczkowe. Przelot Nie był taki straszny. Biuro podróży kazało nam wypełniać jakieś koszmarne formularze w różnych wersjach. Z plikiem papierów pojawiamy się na lotnisku. I co? Bardzo krótkie oświadczenie, że nie jesteśmy chorzy i…
Być w szpitalu
W szpitalu leżałem (i to długo) dwanaście lat temu. Operacja była poważna, ale sytuacja, w jakiej się znalazłem, zagrażała mojemu życiu. Tym razem byłem w szpitalu krótko w interesującym momencie „koronawirusowym”. Gdy wchodziłem zarejestrować się w odpowiednim szpitalnym okienku – świat był w miarę normalny. Ot, wstrzymano w szpitalu wizyty. Gdy wychodziłem – na przykład…