Długo trwały przepychanki z byłym ministrem Giertychem o listę lektur szkolnych. Nie miało być Gombrowicza – był Gombrowicz. Wyleciał Witkacy albo wracał. No i ten Conrad, i Schulz… Jakaś walka o „Potop”, który w lekturach był, ale ten tytuł minister ponownie wprowadzał. Tego się nie dało zrozumieć. A tu chyłkiem, cichutko nowy minister szybciutko podstawy…
Miesiąc: sierpień 2007
O kondycji na skromnym przykładzie
Wśród kandydatów na funkcję naczelnika pojawia się od pewnego czasu wyłącznie Rafał. Czyżby miał on pozostać jedynym kandydatem i obradujący za dwa tygodnie zjazd będzie musiał głosować za lub przeciw niemu? Mam nadzieję, że pojawi się kontrkandydat (kontrkandydaci), by delegaci mieli szanse na wybór między różnymi koncepcjami kierowania Związkiem Harcerstwa Polskiego. Rafał (lub inny wybrany…
I po zlocie
Pora na podsumowanie zlotu kieleckiego. I, wierzcie mi, nie jest to proste. Dlatego w tym tekście pójdę na łatwiznę i zrelacjonuję opinie harcerzy spoza Polski. Gościliśmy sześć reprezentacji – z ZHPpgK (przyjechała ze Stanów Zjednoczonych), z Litwy, Białorusi, Czech, Mołdawii i Kazachstanu. Opiekowałem się nimi na zlocie i dlatego mogę ich opinie przedstawić. Jaki był…
Defilada
Tego już dawno nie było. Defilada, jak w dawnych peerelowskich czasach. Przed nami czwórkami stoją przed przeglądem wojska równe pododdziały żołnierzy obok nas rozentuzjazmowany tłum. To było przepiękne. Szczególnie, że żołnierze w pełnym umundurowaniu stoją bez ruchu na pełnym słońcu. A praży ono ostro. Nie, jest jedna zasadnicza różnica między aktualną Rzeczpospolitą (ponoć czwartą) a…
Kielce, czyli deszcz
Trzeba mieć niesłychanego pecha. I to nie ja, ale cała organizacja. I to przez zwykły, normalny deszcz. To nawet to nie była wichura, jak w 2000 roku w Gnieźnie. Tylko solidny deszcz. Najpierw apel sobotni – otwarcie zlotu. Na boisku kilka tysięcy harcerzy, na trybunie kilkanaście zacnych osób, w tym prezydent Ryszard Kaczorowski i pani…
Wężykiem, czyli kryteria
Do napisania tego felietonu zainspirował mnie nieznany mi instruktor – autor komentarza do poprzedniego felietonu. Stwierdził on, ze Naczelniczka ZHP jest najgorszym naczelnikiem w naszej organizacji w całej 100-letniej historii naszego ruchu. I nie rzecz, by bronić tu (lub atakować) druhnę Hernik, ale by porozmawiać o kryteriach, jakie przyjął ów instruktor, pisząc to, co napisał….
Kielce, czyli gra o przyszłość ZHP
Nie da się ukryć. Kibicuję części aktualnej Głównej Kwatery w jej walce o dalsze kierowanie Związkiem. Zjazd przecież jest tuż, tuż. Części GK, ponieważ, moim zdaniem, nie wszyscy członkowie naszego zarządu i przy okazji nie wszyscy podlegli im instruktorzy z Konopnickiej właściwie wypełniają swoje obowiązki. Mimo strategii, bardzo jasno spisanych planów operacyjnych oraz wieloletnich doświadczeń…
Amnezja
Ta amnezja nie jest autentyczna – można ją nazwać polityczną. Czasy mamy ciekawe, kroi na się już kolejna Rzeczpospolita, trzeba więc na użytek aktualnej tworzyć aktualną wizję Polski i jej historię. Pisałem już kiedyś, jak to grupa panów opowiada, iż w mrocznych latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w tajemnicy przed wszelkimi służbami w rocznicę bitwy pod…