Niezwyły wieczór na Olesińskiej. Czytanie Biblii. Ba, żeby były to najpiękniejsze fragmenty Pisma. Nie. Było to czytanie jednego – fragmentu o stworzeniu świata – czyściusieńkie, króciusieńkie (choć poparte jednym z psalmów i fragmentem Księgi Hioba) genesis. Dwie godziny o początku. O świadomym początku i o tym, że przed nim niczego (a więc i czasu) nie…
Miesiąc: luty 2009
Poprawić, czyli popsuć
Przeczytałem projekt. No i teraz czuję się nieco nieswojo. Czy mogę pisać o dokumencie, o którym Rada Naczelna dyskutować będzie za tydzień? Jeżeli decyduję się napisać poniższy tekst, to tylko dlatego, że ja, w rzeczywistości szeregowy harcmistrz, nie miałem i nie będę miał w innej formie zabrać głosu w dyskusji na ten temat. A cóż…
Wypisy z Różewicza
Oglądać najstarszy rocznik studentów Akademii Teatralnej należy nie tylko jako przyszłych wokalistów, ale także jako aktorów dramatycznych. Pobiegłem więc na Miodową, by zobaczyć w najnowszym przedstawieniu dyplomowym. Cała dwunastka gra w „Scenach z Różewicza”. Ich profesor – Wiesław Komasa wpadł na dobry pomysł. Powielić bohaterów. Wszak ten z „Kartoteki” to osobnik o wielu imionach, to…
Czarny młyn
Czarny młyn to przeciwieństwo czerwonego – tego najbadziej znanego kabaretu będącego przez całe lata obok Wieży Eiffla symbolem Paryża. Ten czerwony to zabawa – piękne kobiety i przystojni mężczyźni, wielkie podświetlone schody, po których może zejść w kierunku publiczności gwiazda dnia, to kankan, to piosenka o miłości i szampan, który pije się z wielkiego rozłożystego…
Wołodia
Wysocki to mit. Mit artysty, kochanka, Rosjanina, wiecznego buntownika. Wysocki to mit człowieka, który umiera młodo, za młodo. Mógłby przecież jeszcze tyle dokonać. Gdyby żył, nie miałby dziś jeszcze siedemdziesięciu lat… Starszy pan… A tak pozostaje nam Wysocki, który już nigdy się nie zestarzeje. Do dziś budzi ogromne zainteresowanie. Może dlatego od póltora roku w…
Nad kukułczym gniazdem
Pisanie o treści „Lotu nad kukułczym gniazdem” wydaje się równie bezsensowne, jak streszczanie „Hamleta” lub „Odprawy posłów greckich”. Każdy „Lot” zna (lub znać powinien), każdy kiedyś w jakiejś formie się z tym utworem zetknął lub zetknie. W każdym razie czytający te zapiski. Tak więc wszystko wiadomo. W jaki sposób akcja się zawiązuje i jak się…
Szkoła aktorskich ćwiczeń
Można przed widzami udawać bieg do swojej dziewczyny, trzymając w ręku pęk kwiatów. Można miotać się na scenie w różnorodny sposób, miotać się w szale miłosnym, na przykład czekając na Niego lub na Nią. Miotając różnorodnie. Nawet można wejść na budkę telefoniczną i leżąc na niej wygłaszać ważne kwestie na temat życia. Można prezentować długi…
W moim harcerstwie
Będzie bałaganiarsko. Będzie o moim harcerstwie sprzed lat. Zaczęło się ono dawno, dla niektórych w czasach, których najsarsi ludzie nie pamiętają. W pamiętnikach i dokumentach pozostają ślady wielkich osiągnięć, sukcesów drużyn i hufca. Naszego znakomitego hufca Saska Kępa. Tylko dlaczego ja ich nie pamiętam? Wtedy, po odrodzeniu się harcerstwa na co dzień drużyny pracowały bardzo…
Idzie młodość
Dla jednych to dawna historia, dla drugich czas wcale tak nieodległej młodości. I jedni, i drudzy wypełnią widownię Teatru Współczesnego na „To idzie młodość”. Dobrze jest w tak mieszanym towarzystwie obejrzeć (choćby w skrócie, choćby w uproszczeniu), jak ojcowie i dziadkowie rtch młoszych budowali nową Polskę. Dobrze jest też, mając pełną świadomość, iż autorzy widowiska…
Borys
Nie poszedłem na „Borysa Godunowa” do Dramatycznego w czasie ubiegłorocznych jesiennych „Stygmatów ciała”. Tak „Alicja”, jak i „Piękne dni” zapowiadały się bardziej interesująco. W dodatku, że koncepcja festiwalu jakoś do mnie nie przemawiała, nie pojąłem jego idei wtedy i nie rozumiem jej dziś. Dziś nawet jestem bogatszy o program festiwalu, którego w październiku nie widziałem….