Ale sobie narobiłem! Prowadzę ponad czterdziestoosobowy obóz, złożony z grupy harcerzy z Białorusi oraz naszych (skądinąd sympatycznych) harcerzy z Warszawy. Ale sobie narobiłem! Jest to kurs. Na jakim poziomie? Dla drużynowych? Przybocznych? Zastępowych? Nie wiem. Od jutra dzielimy nasz obóz na pół i prowadzimy dwa szkolenia – na wyższym i niższym poziomie. Dlaczego? Niestety nasi…
Miesiąc: czerwiec 2009
A w Syrenie
To zawsze jest eksperyment. Iść do teatru, aby autentycznie się pobawić, pośmiać, myśleć, jak może toczyć się do końca akcja na przedstawieniu wszak rozrywkowym. Nie, wcale nie jest to częste w teatrze, zazwyczaj oglądamy makbety i hamlety albo, jak ja niedawno „Upiora w operze”. Wtedy już całkiem wszystko wiadomo. Tak jak w autentycznej operze. Przecież…
Projekty, projekty
Warto, warto pracować w szkole metodą projektów. Co prawda wymaga to od nauczyciela, by poświęcił na pracę z dziećmi dodatkowy czas, nie mówiąc już o dodatkowym wysiłku, ale jakie efekty!!! Przez ostatnich kilka lat przeczytałem setki (a może tysiące) opracowań, pomysłów, koncepcji, podsumowań różnych projektów. Wymyślonych przez nauczycieli i dzieci (młodzież też). Ocenianych przez różnych…
Zmęczyć widza
Nie jest to zupełnie nowatorski pomysł – zmęczenie widza. Ale co robić, gdy stało się ono modą w teatrach? Teatr rozrywkowy, teatr dydaktyczny, teatr klasyczny nie istnieje wśród krytyków. Nie może być produkcją wybitną. Wybitny teatr musi być „inny”. Owa inność ma różny charakter. Najważniejsze, aby zaskoczyć widza, zmusić go, by wyraził swoją opinię z…
A było tak miło
Wybory do Parlamentu Europejskiego za nami. W gazetach, w radio, w telewizji słyszymy kolejne podsumowania, kolejne analizy… ten wszedł, tamta nie weszła. Ten wygrał. Któraś kandydatka – prawie pewna – ku ubolewaniu swych wyborców do Brukseli nie pojedzie. Jeszcze dzień, dwa i wrócimy do codziennego życia. Nasi przedstawiciele będą nas znakomicie reprezentować lub kompromitować –…
Święto hufca i po święcie
Pisanie o tym, że program święta hufca przemyślany został znakomicie, jest banałem. Pisanie, że organizacyjnie nieźle po raz kolejny się sprawdziliśmy – też. A o stronie internetowej? Karol już nas przyzwyczaja, że jest w stanie dużo właściwych informacji (i w estetycznej formie) przekazać. Czy piać peany na temat miejsca? Można. Już usłyszałem, że to właśnie…
Najlepszy teatr muzyczny w mieście
Który? Nie wiem. Tak naprawdę mamy dwa – pierwszym jest prywatne, dość siermiężne „Studio Buffo”, drugim – miejski, zjadający ogromne dotacje „Teatr Muzyczny Roma”. Ten pierwszy ma kilka hitów, na których zawsze jest komplet na widowni – od staruteńkiego „Metra” poczynając. Ten drugi wystawia dzień w dzień, przez miesiące, jeden ze światowych musicali – aktualnie…