Krzysia już nie ma z nami ponad rok. Dowiedziałem się o tym zupełnie niedawno. Z Krzysiem wiele nas dzieliło – on urodził się 16 stycznia, ja 15, był więc ode mnie młodszy o jeden dzień. Dzielił nas też płot – mieszkaliśmy w sąsiednich domach na parterze. I nasze saskokępskie ogródki dzielił płot, przez który trzeba…