Jak nazywać to wydarzenie? Koncert? Recital? Występ? Godzina z…? Nie wiem. Było to spotkanie ze Zbigniewem Zamachowskim zorganizowane przez Akademię Teatralną. Choć może to po prostu recital, z którym Zbigniew Zamachowski objeżdża Polskę i właśnie wpadł do Warszawy. Czasami tak mówił. Zapowiadano ten spektakl dość szumnie – pierwszy z występów Mistrzów, aktorów związanych z AT….
Miesiąc: listopad 2017
Zjazdowe refleksje
Felieton ten napisałem do miesięcznika „Czuwaj”, ale zdecydowałem, że w naszym piśmie instruktorskim zamieszczę inny tekst. Pozostał mi felieton, który jednak wart jest upowszechnienia. Tak jest za każdym razem od czasu, gdy aktywnie uczestniczę w zjazdach ZHP, a to już będzie około 40 lat. Najważniejszą częścią zjazdu są wybory władz. Podejrzewam, że wcześniej było podobnie….
One i oni
Nasz pradziadek hrabia Fredro potrafił nas, dorosłych, bawić. Pisywał nie tylko moralizujące, zabawne komedyjki w rodzaju „Zemsty” czy „Ślubów panieńskich”, komedyjki, które weszły do kanonu lektur szkolnych i każdy uczeń w Polsce coś na temat Papkina i jego krokodyla może zeznać. Pisywał także teksty dla dorosłych, bardziej drapieżne, ostrzejsze, z mocniejszym wydobyciem wątków erotycznych. (Z…
Słobodzianek edukator
Dyrektor Teatru Dramatycznego (czy powinienem napisać Teatrów Dramatycznych) jest znanym edukatorem. Tak prowadzi swoje sceny, aby kolejne przedstawienia miały w jego teatrze (teatrach) znaczne walory dydaktyczne. Przypomnijmy na przykład „Naszą klasę”, nawiązującą wprost do tragedii w Jedwabnem, z jej nachalnym przesłaniem. Albo komedyjkę muzyczną „Exterminator”. Dlatego nie dziwi, że „Kinky Boots” ma również zmieniać nasze…
Miło i prosto
Bardzo lubię chodzić na koncerty muzyki łatwej, prostej, znanej. Piszę oczywiście o tzw. muzyce poważnej. Takie wymarzone były tegoroczne krótkie (bo to norma) koncerty na niedawnych warszawskich Szalonych Dniach Muzyki. Była to muzyka taneczna czy też muzyka do tańca, ale jak świetnie wybrana i jak na kilkudziesięciu godzinnych koncertach prezentowana! Słuchałem tylko kilku i byłem…